Z pewnością oglądaliście i czytaliście niejedną moją
recenzję chłodzeń procesorów. Doskonale więc zdajecie sobie sprawę, że wydajne
coolery powietrzne to najczęściej konstrukcje dwuwieżowe, ciężkie i najczęściej
o wysokości przekraczającej magiczne 16cm. Klientom, którzy oczekują wydajnego,
ale nie tak dużego chłodzenia wyszedł na przeciw Be Quiet!
Be Quiet! Dark Rock TF (topflow)
Bo to o nim mowa, to chłodzenie horyzontalne, ale o TDP na
poziomie aż (według producenta) 220W!
W pudełku znajdziemy standardowy zestaw akcesoriów do
montażu chłodzenia, w tym dwa wentylatory SilentWings 135mm oraz strzykawkę z
pastą termoprzewodzącą.
Wygląd i wykonanie
Chłodzenie Dark Rock Topflow składa się z dwóch
horyzontalnie umieszczonych wież. Jedna mniejsza znajduje się zaraz za podstawą
coolera, druga całkiem potężna umieszczona jest poziom wyżej.
Aluminiowe finy na obydwu radiatorach rozstawione są dość
szeroko, co ułatwia przepływ ciepła przy wolniej rotujących wentylatorach.
Wszystkie finy są niklowane. Co więcej, jak na topowe chłodzenie przystało,
wieża zakończona jest grubszym elementem z aluminiowymi, lakierowanymi na
czarno kapslami na końcach ciepłowodów. Całość jest dodatkowo ciekawie
rzeźbiona, jednak moim zdaniem ma to w zasadzie znaczenie wizualne, nie
aerodynamiczne. Na krańcach wieży, zarówno na dole jak i górze, producent
umieścił po dwa gumowe elementy antywibracyjne do wentylatorów.
Dolna wieża jest zdecydowanie mniejsza. Tutaj rurki cieplne
nie posiadają żadnych ciekawych zakończeń, natomiast na bokach umieszczone jest
logo producenta.
W odprowadzaniu ciepła z miedziano-aluminiowej podstawy
pomaga 6 ciepłowodów o standardowym przekroju 6mm. Wszystko jest oczywiście
niklowane.
Sama podstawa nie posiada żadnego dodatkowego radiatora, też
jest niklowana i nie jest polerowana.
Wentylatory
Wymianę ciepła ułatwiają dwa wentylatory Silent Wings 135mm
o profilu 22mm. Rotor jak i łopatki są czarne, dodatkowo profilowane w
charakterystyczny dla BQ wzór. Przewody są czarne i dodatkowo oplecione, zaś zakończone
są 4pin złączem (PWM). W zestawie dostajemy również przewód Y umożliwiający
podłączenie dwóch wentylatorów do jednego złącza 4PIN na płycie głównej.
Maksymalna prędkość obrotowa wentylatorów to 1400RPM +/-
10%, co daje przepływ powietrza na poziomie 67,8CFM (113,8m3/h). Żywotność
łożysk jest przewidziana na 300000 godzin.
Kompatybilność
Chłodzenie Be Quiet! Dark Rock TF jest szeroko kompatybilne
z platformami opartymi o CPU Intela: LGA115X, 1366, 2011, 2011-3, jak i również
podstawkami AMD od FM1 do FM2+ włącznie i AM2 do AM3+ włącznie.
Chłodzenie zasłania 3 sloty pamięci RAM, jednak ta górna
wieża przysłaniająca kości, jest na tyle wysoko, że zmieścicie tam również
moduły z nawet całkiem wysokimi radiatorami. 4 slot jest całkowicie wolny.
Nie ma również problemu z kompatybilnością z pierwszym
slotem PCI-E na płycie głównej. Nawet jeżeli jest to slot x16, spokojnie
zmieścicie tam kartę graficzną ze standardowym backplatem.
Największa zaletą tego chłodzenia jest stosunek wydajności do
wysokości. Wraz z zainstalowanymi wentylatorami chłodzenie mierzy ciut ponad
13cm. Dzięki temu wejdzie praktycznie do każdej, nawet stosunkowo małej obudów
ATX, zostawiając jeszcze zapas miejsca.
Chłodzenie wraz z wentylatorami, przewodem Y oraz elementami
montażowymi do socketu waży 970g.
Montaż
Chłodzenie montowane jest w standardowy dla niektórych
chłodzeń BQ sposób. Do podstawy coolera przykręcane są elementy montażowe w zależności
do podstawki Intel/AMD. I tak przygotowaną konstrukcję przykręcamy od tyłu MOBO
do solidnego backplatu chłodzenia, nie zapominając oczywiście o izolujących
płytę główną elementach.
Jedyną uwagę mam co do zapinek wentylatorów. Te są dosyć
sztywne, a przez fakt, że są płaskie, aby nie wystawały poza radiator
chłodzenia ich zapięcie, a potem i zdejmowanie do najłatwiejszych nie należy.
Przewody od wentylatorów są na tyle długie, że jest jeszcze
ich spory zapas, z tym problemu też nie ma.
Platforma testowa
Procesor: AMD FX-8370E @4.7GHz 1,375V, Cena -> KLIK!
Chłodzenie procesora: Be Quiet! Dark Rock TF, Cena ->
KLIK!
Pamięci: HyperX Fury DDR3 8GB (2x4GB) 1866MHz CL9, Cena
-> KLIK!
SSD: Toshiba Q-Series PRO 256GB, Cena -> KLIK!
PSU: Be Quiet! Dark Power PRO 11 850W, Cena -> KLIK!
Obudowa: Bitfenix Colossus, Cena -> KLIK!
Metodyka i sprzęt pomiarowy
Testy w spoczynku jak i pod obciążeniem były wykonywane na
podkręconym do 4.7GHz procesorze AMD FX-8370E. Prędkość obrotowa wentylatorów
była sterowana automatycznie.
Pomiary były wykonywane przy otwartej obudowie (aby
wyeliminować wpływ potencjału wentylacyjnego obudowy) w temperaturze otoczenia 24,7
stopnia Celsjusza. Do pomiaru temperatury otoczenia został wykorzystany
termometr:
Pomiar temperatury procesora odczytany został z programu
HWMonitor.
Aby wentylatory w obudowie nie miały wpływu na pomiary
sonometrem, te zostały wcześniej wyłączone. Na pomiar głośności pracy nie miała
również wpływu chłodzona półpasywnie karta graficzna. Pomiar odbywał się ze
standardowej odległości 30cm, a dokonany został sonometrem:
Głośność tła podczas pomiaru to 34,7dBA.
Co do testów pod obciążeniem. Za obciążenie uznaję minimum
15min stress procesora. Do tego celu używam programu AMD Overdrive. Po 15
minutach obciążania zostały odczytane temperatury na procesorze oraz sprawdzony
poziom głośności chłodzenia.
Wyniki testów:
Temperatury
Poziom ciśnienia akustycznego
Podsumowanie
Niestety chłodzenie Be Quiet! kosztuje ponad 330zł i jest to
jedna z jego - na szczęście nielicznych - wad. Co zatem dostajemy w tej cenie?
Przede wszystkim chłodzenie idealnie wykonane. Nie ma tu do czego się przyczepić,
bo od backplate po czubki finów jest to perfekcja! Kolejną niezaprzeczalną
zaletą chłodzenia jest jego kompatybilność: z podstawkami Intel/AMD, pamięciami
RAM (choć sloty są przysłaniane) oraz pierwszym slotem PCI-E. Do montażu
chłodzenia również nie mam uwag - poza zapinkami do wentylatorów, które są
zdecydowanie za sztywne. Wydajność chłodzenia leci również na "+".
Cooler ten pozwolił na OC tak wymagającego CPU jakim jest AMD FX do poziomu
4,7GHz, co jest bardzo dobrym wynikiem przy temperaturach rzędu 80-82 stopnie
Celsjusza, w temperaturze otoczenia blisko 25 stopni! Sam CPU jest w stanie pójść
nawet na 4,9GHz, jednak wymaga to zwiększenia napięć, co owocuje również
wzrostem temperatur, z którymi Dark Rock TF sobie nie radzi i pojawia się
throttling.
No i na koniec wisienka na torcie - kompatybilność z wąskimi
obudowami. Jasne, że mając możliwość instalacji coolerów o wysokości powyżej
16cm możecie przebierać w konstrukcjach dwuwieżowych, często również tańszych i
równie wydajnych co Dark Rock TF, i pewnie dla większości taki wybór będzie
właściwy. Co mają jednak zrobić właściciele skrzynek z ograniczonym miejscem na
instalację niereferencyjnych chłodzeń? Właśnie takim osobom naprzeciw wychodzi
Be Quiet! z Dark Rock Topflow. Jest to chłodzenie, które łączy wysoką wydajność
z niewielką wysokością, a przy tym mimo horyzontalnej konstrukcji pozostaje w
pełni kompatybilne z chociażby właśnie pamięcią RAM.
Cena Be Quiet! Dark Rock TF: KLIK
Zalety:
+ Wykonanie
+ Wydajność
+ Kultura pracy
+ Kompatybilność z pamięcią RAM, slotem PCI-E
+ Niewielka wysokość chłodzenia
+ Prosty montaż
Wady:
- Sztywne zapinki do wentylatorów
- Cena
Sprzęt do testów dostarczyła firma:
polecam zasilacz be-quiet :D mam taki już prawie 9 lat i jest nadal sprawny jak był przy zakupie. polecam też używanie wentylatorów nie szybszych niż 500obr./min. u mnie się sprawdzają rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam