Hama DR1500BT Recenzja Radia Cyfrowego i o DAB+ w Polsce

Wszyscy jeszcze pewnie macie w pamięci cyfryzację telewizji i przejście na nadawanie DVB-T. A wiecie, że podobny proces właśnie przebiega z radiem?


DAB+

DAB, czyli Digital Audio Broadcasting, to nic innego jak technologia pozwalająca na nadawanie programów radiowych w wersji cyfrowej, a DAB+ to najnowsza odmiana tego standardum, w której stosuje się kodek HE-AAC v2 (DAB posługiwało sie kodekiem MP2). Dobra wiadomość dla użytkowników jest taka, że każde radio obsługujące DAB+ jest kompatybilne wstecz ze standardem DAB.


Co daje cyfryzacja radia?

Założenia cyfryzacji radia są w zasadzie takie same, jak przyświecały cyfryzacji telewizji naziemnej. Przede wszystkim słuchacz otrzymuje dźwięk o wyższej jakości (do idealnego odwzorowania wystarczy przepustowość rzędu 300kb/s), oczywiście o ile nadawca zbytnio nie skompresuje sygnału.  Co więcej, na mniejszej przestrzeni pasma zmieścimy więcej stacji (kilka stacji w jednym multipleksie). To nadal nie wszystko - sygnał cyfrowy pozwala także na przesyłanie dodatkowych informacji, np. o korkach czy pogodzie, pobieranie okładek albumów itd. Radio cyfrowe to także brak zakłóceń w ruchu - kto z nas kierowców nie zna sytuacji, kiedy jadąc gubimy fale, lub stając na światłach trafiamy tak pechowo, że akurat nasza stacja szumi? W przypadku DAB+ tego problemu po prostu nie ma!

Wady?

Niestety cyfryzacja ma też swoje mniej przyjemne strony. Przede wszystkim wiąże się z koniecznością zakupu nowych odbiorników. Nie ma możliwości przystosowania starych odbiorników. Producenci samochodów za radio wspierające DAB żądają dodatkowych opłat, co więcej nawet jak sami zdecydujemy się na taki zakup, musimy też doposażyć się w odpowiednia antenę (hybrydową bądź osobną, a powodem tego jest inny zakres częstotliwości). To jeszcze nie byłoby takie straszne, gdyby nie fakt, że nowe odbiorniki wspierające DAB+, czy to "domowe", czy radia samochodowe są po prostu drogie...

Zasięg i cyfryzacja w Polsce

Prze wszystkim warto na początku zaznaczyć, że nasze polskie radio zdecydowało się od razu na wdrażanie technologii DAB+, a nie starszej wersji DAB. Obecnie mapa zasięgu obejmuje największe krajowe aglomeracje miejskie, co w cyfrach wygląda fajnie, bo zasięgiem DAB+ objętych jest blisko 54% mieszkańców naszego kraju. Ale w praktyce? DAB+ da się słuchać tylko w tych 18 miastach, przy czym obecna liczba nadawanych stacji nie powala, bo w zależności od rejonu jest to średnio zaledwie 9 stacji, przy czym pionierem jest Polskie Radio. Na próżno szukać stacji komercyjnych jak RAM FM, Radio Zet itd. Proces cyfryzacji podobnie jak w przypadku telewizji naziemnej wdrażany jest etapowo. Cały kraj ma znaleźć się w zasięgu DAB+ dopiero w 2020 roku.



Hama DR1500

Radio, które dotarło do mnie do testów, to jeden z podstawowych modeli oznaczony symbolem DR1500BT.


W opakowaniu znalazłem jedynie radio i nic poza tym. Być może dlatego, że to wersja do testów. Wygląd radia mi osobiście się podoba. Jest klasyczny, w stonowanej stylistyce. Obudowa radia wykonana jest w większości z oklejonej na czarno płyty MDF. Tył wykonany jest z tworzywa, tak samo front - to też tworzywo, ale oklejone szczotkowanym aluminium. Wymiary radia to: 345x215x155mm a całość wazy 2,2kg.





Napięcie pracy to 100-240V - 50/60Hz. Moc głośników to 10W RAM (2x5W 8OHM). 


Zakres częstotliwości DAB+ odpowiada stosowanemu w PL standardowi i wynosi od 174MHz do 240MHz. Hama DR1500 to nie tylko radio cyfrowe. Urządzenie wspiera dodatkowo Bluetooth 4.0 oraz radio FM (w zakresie częstotliwości 87,5MHz do 108MHz).

Radio Hama DR1500BT zasilane jest przez dołączony w zestawie przewód dwużyłowy. Wszystkie porty umieszczone zostały z tyłu urządzenia. Jest to wejście AUX 3,5mm miniJack, wyjście słuchawkowe również na 3,5mm miniJack, oraz port USB do ładowania np. telefonów. Port USB pozwala na ładowanie urządzeń zgodnych z USB, jednak na szybkie ładowanie nie liczcie, to natężenie prądu to tylko standardowe dla USB 0,5A. To co jeszcze z tyłu jest widoczne, to dwa otwory BassReflex mające poprawić brzmienie tonów niskich oraz teleskopowa antena FM.




Ciekawsze rzeczy są na froncie. Przede wszystkim widać tutaj te dwa 5W głośniki. W centrum podświetlany na niebiesko wyświetlacz LCD, poniżej cały szereg przycisków. Dwa pokrętła Scroll oraz Volume służą do wyszukiwania stacji oraz zatwierdzania wyboru. W pokrętle Scroll ukryty jest także przycisk, natomiast Volume nie jest typowym obracanym pokrętłem, a przyciskami umożliwiającymi zmianę głośności. Niestety potencjometr głośności działa z dość dużym oporem, nie jest dokładny, a zmiana głośności jest zbyt skokowa.



Mniejsze przyciski umożliwiają zarządzanie pozostałymi funkcjami radioodbiornika. Hama DR1500BT posiada budzik z funkcją drzemki, zapamiętuje po 10 stacji radiowych FM i DAB+, posiada funkcję przejścia w stan uśpienia odbiornika (możemy ustawić czas przejścia w stan uśpienia od 10 do 90min, skokowo co 10min).

Menu i użytkowanie

Menu wyświetlane jest na dwuliniowym wyświetlaczu LCD z możliwością podświetlania. Całość jest w języku angielskim, ale sprzęt jest na tyle intuicyjny, że każdy powinien sobie z jego obsługą poradzić. Urządzenie włączamy/wyłączamy małym przyciskiem z jego lewej strony - oczywiście oznaczonym odpowiednim symbolem. Tryby pracy zmieniamy funkcją MODE.

Dzięki wsparciu dla BT 4.0 przyciski radia umożliwiają również sterowanie odtwarzaniem z telefonu. Zasięg realny zależy między innymi od miejsca. Na otwartej przestrzeni wynosi on około 10m, natomiast w bloku sygnał urywa się już po ~5 m, w zależności do przeszkód na drodze sygnału. Wynik ten jest więc całkiem standardowy. Pochwała należy się jednak za jakość reprodukcji dźwięku. Dwa 5W głośniki radzą sobie całkiem nieźle. Tony niskie są obecne, stereo jest słyszalne, separacja zadowalająca, natomiast sama scena muzyczna jest dosyć mała. Przy ustawionej maksymalnej głośności radio zaczyna rzęzić.

Radio FM dobrze ściąga sygnał, a zdecydowana większość stacji była również odszukiwana i dało sie ich słuchać w bloku w środku mieszkania. Zapamiętać możemy do 10 stacji FM,  przy czym DR1500 umożliwia również automatyczne strojenie.

Alarm - możemy ustawić sobie dwie godziny pobudki. Wyrwać nas z łóżka może buzzer radioodbiornika, radio DAB+, lub radio FM.

DAB+ w praktyce

No i czas na omówienie samego radia cyfrowego, jako źródła dźwięku. W Poznaniu nie było problemu ze znalezieniem wszystkich stacji, z tym że już nie jest tak pięknie jak w przypadku radia FM. Żeby sygnał był wystarczający do odbioru DAB+ trzeba było trochę pochodzić, a radio musiało być koniecznie przy oknie. Wszystkie stacje w odpowiednim położeniu radioodbiornika zostały znalezione poprawnie, a co do jakości odtwarzanego dźwięku nie mam uwag. W ogóle w przypadku DAB+ radio albo jest, albo go nie ma. Jak sygnał jest łapany, gra z wszystkimi swoimi możliwościami i w najlepszej dostępnej jakości dźwięku. Nie wiem czy ma to związek z ograniczeniami samego sprzętu Hamy, ale na wyświetlaczu żadne dodatkowe komunikaty nie były wyświetlane (poza tymi, które standardowo pokazuje RDS).



O jakości dźwięku już kilka słów napisałem. Jak na urządzenie tych rozmiarów i o tej mocy 10W RMS jest dobrze. Dźwięk jest dosyć czysty, jeżeli nie przesadzimy z głośnością nic nie rzęzi, stereo jest słyszalne, tony niskie są obecne. Dominuje średnica. Scena muzyczna jest dosyć mała, ale nie przeszkadza to w przyzwoitej separacji instrumentów. Moim zdaniem jednak stosunek ceny do jakości jest tu jednak lekko nadwyrężony.

Reasumując

Cyfryzacja radia to fakt. Podobnie jak w przypadku telewizji naziemnej, postęp jest nie unikniony i prędzej czy później to co teraz jest ciekawostką, stanie się standardem, a my chcąc nie chcąc będziemy się zaopatrywali w radia przystosowane do odbioru DAB+, tak w domach jak i samochodach. Zalety cyfryzacji są niepodważalne, niepodważalne są również jej wady, w tym ceny odbiorników. Dzisiaj testowane radio Hama to urządzenie, które może się podobać, które jest dobrze wykonane z materiałów dobrej jakości. Jakość dźwięku jest w stosunku do ceny przeciętna. Niestety podobnie jak inne urządzenia do odbioru radia cyfrowego DR1500BT jest drogie, zwłaszcza biorąc pod uwagę dostępność stacji radiowych i obecne pokrycie. 


Radio ratują tak naprawdę dodatkowe funkcje, takie jak chociażby Bluetooth. Dziwi mnie trochę fakt, że producent np. w porcie USB nie zastosował prądu 1A, a tylko 0,5A co znacznie wydłuża realny czas ładowania urządzeń.


Zalety

+Wsparcie dla DAB/DAB+
+ Bluetooth 4.0
+ Wejście AUX
+ Wyjście słuchawkowe
+ Port USB umożliwiający ładowanie urządzeń
+ Dobra jakość wykonania

Wady

- Port USB z funkcją ładowania, ale tylko 0,5A
- Skokowa i niedokładna regulacja głośności
- Przeciętna jakość dźwięku
- Za wysoka cena


Sprzęt do testów dostarczyła firma:

Cena w dniu publikacji ~430zł
SHARE
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz