A4Tech X7 F4V-Track - recenzja konkursowa autorstwa Wiktora Rotko

Czyli idealny przykład sprzętu gamingowego w przystępnej cenie.



Gryzoń dobrze znanej firmy A4Tech z serii X7- firmy, której produkty, według powszechnej opinii, znacząco odstają swą jakością od producentów takich jak np: Razer czy Logitech. Największą różnicą jest jednak głównie cena. Najniższa cena tego sprzętu w tym momencie oscyluje w okolicach 70 zł, co stanowi tylko nieznaczny ułamek cen bardziej „topowych” myszy. Ja swój egzemplarz posiadam już prawie rok, wydałem na niego 90 zł i nie żałuję swojego wyboru.

Opakowanie

Pudełko jest zwyczajne, użyte tu zostało bardzo popularne rozwiązanie, umożliwiające jak największe wyeksponowanie produktu na półce sklepowej, lecz niewielką ochronę podczas transportu. Na tyle oraz bokach pudełka producent zaserwował nam obszerną specyfikację urządzenia, zawartość pudełka, wymagania sprzętowe oraz krótką notkę wychwalającą technologię V-track na tle starszych rozwiązań optycznych. Czyli krótko mówiąc - standard.

W środku, poza myszą znajdziemy: płytę ze sterownikami, ulotkę odnośnie użycia do produkcji bezpiecznych materiałów oraz dwa zestawy rezerwowych ślizgaczy.

Budowa i Design


Mysz wyprofilowana jest z myślą o osobach praworęcznych. Powierzchnia, która ma kontakt z naszą dłonią jest pokryta chropowata guma od góry, która wraz z pionowo wytłoczoną gumą we wcięciu, w którym spoczywa kciuk. Osobiście trzymam mysz na dwa sposoby na tzw. palm, oraz rzadziej na claw grip. Ten model pasuje do obu tych sposobów,   umożliwiając nam zawsze pewny i komfortowy chwyt.





Model wyposażony w możliwość regulacji wagi za pomocą obciążników, jednak zdecydowanie są one zbyt lekkie, gdyż wszystkie ważą tylko 40 g. 7 ciężarków, każdy po ok. 5 g. Mysz wraz z obciążeniem waży 130 g, co czasami jest kłopotliwe.


Co do stylistyki. Mysz jest pokryta nadrukami w postaci: śmigłowca, napisu „Winner’s choice gaming mouse”, symbolu „X7”, oraz rozmazanych napisów pokrywających większość powierzchni.   

Dodatkową ozdobą jest pasek wyodrębniający dwa główne klawisze od reszty urządzenia, zrobiony z pseudo-aluminium. Reszta powierzchni to twardy, czarny plastik. 



Jak na produkt niższej klasy ciekawym rozwiązaniem jest dość sztywny kabel w oplocie (180cm), dzięki któremu nie zahacza on o krawędź biurka, poprawiając tym samym komfort użytkowania. Niestety oplot przy myszce po krótkim czasie się postrzępił.


Mało znaczącym, ale miłym detalem jest logo X7 na końcówce USB.


Klawisze

Co do układu klawiszy nie mam zastrzeżeń. Klawisze boczne oraz górny do przełączania DPI zostały umieszczone w sposób zapobiegający ich przypadkowemu naciśnięciu, lecz nie utrudniający ich użycia. Jedynym niedociągnięciem jest trochę za lekko pracujący scroll, przez co często jest niedokładny. 5 z 7 przycisków jest w pełni programowalnych dzięki oprogramowaniu Oscar-5 mode editor.

Myszka może pracować w zakresie od 100 do 3000 dpi na 11 poziomach. 


Prosty interface, 5 edytowalnych profilów zapisujących się bezpośrednio w pamięci myszy, co umożliwia nam korzystanie z niej na wielu komputerach bez konieczności każdorazowego programowania jej.

Przycisk do zmiany dpi, poprzez zmianę barwy symbolizuje, którego profilu aktualnie używamy.


*domyślne ustawienia


Znaleźć tu możemy kilka skryptów napisanych specjalnie pod grę CS (Kupienie broni oddzielnie dla CT i TT, obrót o 180o), pod przeglądarkę, multimedia itd. Można również pisać własne skrypty, lub wgrywać gotowe z internetu.

 Sensor V-track

Opinie na temat tego rozwiązania są różne. Często w negatywnych opiniach pojawia się problem występującej interpolacji i akceleracji wstecznej, lecz jak wynika z moich testów poniżej, wcale tak nie jest.

V-track nie jest sensorem, lecz nowym rozwiązaniem optycznym polegającym na skróceniu drogi, którą musi przebyć wiązka laserowa miedzy podłożem a sensorem, zmniejszającym powierzchnię sensora i zużywającym mniej energii.


Producent na opakowaniu sugeruję nam, że ta technologia zapewni 100% strzałów w głowę. Zastanawiam się tylko, czy to ja nie umiem włączyć odpowiedniej funkcji, czy ktoś tu kłamie.

Inną zapewnieniem producenta jest to, że mysz potrafi pracować na różnych powierzchniach. Dzięki wzmocnionej wiązce świetlnej, która wnika głęboko w strukturę podłoża, mysz działa płynnie i dokładnie na każdej powierzchni 3D, takiej jak puchowa narzuta, szklany stół, marmurowa posadzka, włosy itp.

Sprawdziłem. Mysz działa na włosach, dywanie, poduszce i marmurze. Co mówiąc szczerze trochę mnie zaskoczyło, oczywiście na plus.


Testy


1.Testy syntetyczne
Według specyfikacji model F4 charakteryzuje się raportowaniem zmian położenia na poziomie 1000 Hz (1 ms). VmouseBench wykazał ok.136 Hz. Związane jest to z brakiem ingerencji sterowników w pliki systemowe. Sama myszka po odpowiedniej zmianie w plikach ze strony użytkownika jest w stanie pracować z ustawieniami przedstawianymi w oficjalnej specyfikacji.


2. Test na interpolację
Ciężko o dobre warunki do przeprowadzenia tego testu, lecz na tyle ile mogłem zrobiłem to jak najdokładniej. Mysz nie wykazuje interpolacji, przerwy z 3000 dpi spowodowane są raczej trudnościami z posługiwaniem się tak mocną czułością i błędem pomiarowym.


3. Test na akcelerację wsteczną
Także i w teście w paintcie myszka nie wykonywała innych ruchów oprócz tych, które ja jej nakazałam, czyli jest OK.


Specyfikacja


Wady

·         Brak innych języków (poza angielskim) w oprogramowaniu Oscar
·         Strzępiący się oplot kabla
·         Brak ingerencji oprogramowania w sterowniki systemu
·         Podatny na rysy pseudo-aluminiowy pasek
·         Zbyt mała możliwość dociążenia
·         Przekłamane informacje od producenta
·         Zbyt lekko działający scroll 
SHARE
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze:

Prześlij komentarz