Sieć Plus straci niebawem kolejnego klienta. Plus minus Ja

O Plusie i konieczności zmiany tej sieci już kiedyś pisałem. Dzisiaj kolejna kropla przelała szalę goryczy.

Zacznijmy od początku. Z siecią Plus jestem aż od czasów liceum. Lekko licząc kilkanaście lat u jednego operatora. Sporo, prawda? Pamiętam jeszcze stawki po 7zł za minutę połączenia i brak naliczania sekundowego. Przez długi czas Plus raz dorównywał stawce, raz trochę zostawał z tyłu. Ale to co robi ostatnimi czasy, to jakiś żart.

Mając jeszcze wcześniej Simplusa (teraz nazywa się to Plus na kartę) miałem w dowolnej chwili możliwość zmiany taryfy, a każda nowa promocja była również do mojej dyspozycji. Zmiany są częste, więc nic dziwnego, że często z tych możliwości korzystałem. Po kilku latach przeszedłem na MixPlus. Moim zdaniem była to dla mnie najkorzystniejsza wersja umowy. I tak w mixie jestem już dobrych kilku lat.

Wychodząc z założenia, że o klienta się dba – zwłaszcza jak z siecią jest już kilkanaście lat, a  obecnie operatora bez zmiany numeru można zmienić jak rękawiczkę – podpisałem umowę na dłuższy okres (36 doładowań). Myśląc – że w razie wprowadzenia nowych taryf, czy nowych promocji będę mógł z nich skorzystać. NIC BARDZIEJ MYLNEGO!!!! O ile kiedyś mały pakiet Internetu w telefonie był dla mnie wystarczający, wraz z rozwojem firmy i zmianą telefonów na coraz lepsze, zapotrzebowanie na MB rosło. Plus idąc za innymi operatorami wprowadzał nowe pakiety, z większymi limitami i mniejszymi stawkami. Ja chciałem z nich korzystać. Biorę się za czytanie warunków – i zonk! Nowe pakiety, dostępne są tylko z nowymi taryfami. Stara taryfa została olana ciepłym moczem. Dzwonię i pytam się, czy tak jak dawniej mogę zmienić taryfę  - kiedyś wystarczyło wpisać tak zwany krótki kod. Miła Pani w słuchawce wyjaśniła mi – parafrazując: wypchaj się pan. Podpisałeś umowę to płać. W dupie mamy, że jesteś z nami tyle lat, byłeś osioł podpisałeś papier to teraz płać i płacz! Już wtedy ostro mnie to poirytowało. Z czasem emocje osłabły i ostatnio nawet zacząłem wychodzić z założenia, że no już trudno, telefonu z umową i tak nie biorę, to następnym razem podpiszę na góra 12mc. Plus w końcu ma niezły zasięg, to duża sieć itd.

I nie dalej jak dwa dni temu, wchodzę do aplikacji Plusa na mojej Lumii 925 i co widzę?!!!!! O matko szał ciał – dostępny jest dla mnie pakiet aż 1GB za jedyne 13zł miesięcznie!!!! Nie wierzę własnym oczom i szybko wyłączam stary pakiet super hiper okazyjny 500MB za jedyne 15zł miesięcznie, a włączam nową okazję. No i już jestem w siódmym niebie – w końcu coś ruszyło. Może poszli po rozum do głowy… A gdzie tam! Chcę wejść i skorzystać z nowego super hiper Internetu, a net nie działa…. Patrzę – brak LTE…. Myślę sobie – no dobra. Ja dla telefonów litości nie mam, moja Lumia jest telefonem pracującym,  nawigacja, poczta, OneDrive, OneNote, PDF kalendarz – tych aplikacji prawie nie wyłączam. Może szlak trafił telefon? No to robię test – i przekładam kartę do drugiego – aktualnie testowanego telefonu – Xiaomi Redmi 2 Pro. I co – dupa. Brak LTE w dalszym ciągu. Drugą kartę z sieci Play (korzystam z niej tylko podczas testów telefonów) przekładam do Lumii i LTE jest, net śmiga. No to łapię za słuchawkę i dzwonię do call center. Na połączenie długo nie czekam, pani coś tam pogrzebała, kazała czekać i po kilku minutach ciszy tłumaczy: „drogi panie, pana karta jest OK. Jesteśmy tak wspaniali, a nasza oferta jest taka super, że ma pan dostęp do LTE tylko na tych taryfach droższych” XD Nie moi drodzy, to nie żart… Żeby móc skorzystać z LTE musiałbym mieć z powrotem wykupiony pakiet za 15zł – 500MB, bo przy pakiecie 1GB już LTE działać nie będzie… Pani mnie zapewniła, że da się coś z tym zrobić, niestety póki co jedyna informacja jaką dostałem, to że moje zgłoszenie jest przyjęte…

Nie wiem czy się śmiać czy płakać, ale wiem jedno – pozostało mi jeszcze 10 miesięcy i Plus będzie miał jednego klienta mniej.

SHARE