Mlais M9 Pierwsze Wrażenia DawidN20

Mawiają: lepiej późno niż wcale. Tak też było w tym przypadku. Dzisiaj po małych przebojach z odprawą celną trafił do mnie ciekawy smartfon: Mlais M9.


Hands On pierwsze wrażenia - tekst na gorąco
Temat Mlais M9 został poruszony na jednym z polskich for, poświęconych tak zwanym "chinaphone":


Dzisiaj miałem tę przyjemność osobiście go rozpakować i popełnić pierwsze testy. Część z Was pewnie się dziwi, że wybrałem na testy telefon z Androidem, z którym nie da się ukryć - nie jest mi po drodze. Mlais M9 wzbudził po prostu moje duże zaciekawienie. Przede wszystkim jest całkiem ładny, a dodatkowo producent podaje ciekawą specyfikację:

  • Bateria 2800mAh (co zdaje się zostało zweryfikowane przynajmniej w części - ostatnie posty z forum telchina.pl - link wyżej)

  • Metalowa ramka
  • Gorilla Glass na froncie
  • Ośmiordzeniowy procesor
  • Android 4.4.2 (czysty)

Poza wyżej wymienionymi elementami, mamy slot na kartę pamięci microSD oraz dwa sloty microSIM. Tel nie obsługuje LTE, ale ma za to całkiem przyjemny wyświetlacz z matrycą IPS i przekątną 5".




W pudełku też czekały na mnie niespodzianki. Telefon - OK, bateria - OK. Miłym zaskoczeniem była folia na ekranie. Niestety trochę niechlujnie przyklejona, co widać na filmie z pierwszych wrażeń:



Swoją drogą ciekawe po co folia na Gorilla Glass? Przecież ta jest bardzo odporna na zarysowania, a dodatkowo palec się całkiem przyjemnie po tym szkle śliska.



Ładowarka jest modułowa, dołączony przewód dość długi, ale co do samej ładowarki - ta jest tylko 1A.



Miłym dodatkiem są wykonane z przeźroczystego tworzywa plecki. Nie jest to kompletne etui, ale mamy za to zabezpieczony tył aparatu telefonicznego.



Smartfon jest bardzo lekki. Nawet po zainstalowaniu baterii jego masa nie przekracza 150g. Dodatkowo jest bardzo smukły - ciut ponad 7mm grubości. Czy to z pleckami, czy bez, w dłoni leży przyjemnie, choć trochę się śliska. Tył jest gładki, na dole widać głośnik, a do góry aparat o rozdzielczości 8Mpix oraz diodę doświetlającą.

Na górze urządzenia producent umieścił gniazdo microUSB - co jest moim zdaniem wadą, zwłaszcza jak ktoś korzysta w pozycji wertykalnej z nawigacji jak ja, a obok gniazdo miniJack 3,5mm (ale w zestawie nie ma słuchawek).



Przycisk blokady ekranu oraz ciszej/głośniej zostały przeniesione na lewą krawędź. Są wyraźnie wyczuwalne i sprawiają wrażenie solidnych. Niestety przyjdzie mi się przyzwyczaić (bądź nie) do nietypowego ich umieszczenia na lewej, a nie na prawej krawędzi słuchawki.



Prawa krawędź jest czysta, natomiast mikrofon umieszczony jest na dole telefonu.




Front też jest dość ciekawy, a to za sprawą rozmieszczenia przycisków funkcyjnych. Wstecz jest po prawej, a nie lewej stronie przycisku "home", a przycisk menu kontekstowego znalazł się przy lewej krawędzi telefonu. Przyciski niestety nie są podświetlane - ale wcale mnie to nie dziwi i nie uważam tego za jakąś istotną wadę, w końcu to smartfon za niecałe 90$.




Smartfona Mlais M9 możecie kupić tu: http://www.gearbest.com/cell-phones/pp_138387.html

Większość zajmuje ekran, który do tej pory jest dla mnie chyba największą zaletą tego modelu. Matryca IPS zapewnia w praktyce naprawdę niezłe kąty widzenia. Degradacja barw jest nawet pod sporym kątem praktycznie nie dostrzegalna. Według przelicznika PPI, przy przekątnej ekranu 5" i rozdzielczości 960x540pikseli jaką ten ekran posiada, zagęszczenie pikseli na cal to około 220ppi: http://pixeldensitycalculator.com/?h=960&v=540&d=5. W rezultacie pojedyncze piksele są widoczne, ale dopiero przy bliższym przyjrzeniu się ekranowi. Z normalnej odległości mamy ładny, jednolity i szczegółowy obraz. Co więcej kolory w Mlais M9 oddane są wiernie, są nasycone ale nie przesycone, jak na przykład w przypadku ekranów AMOLED, jak w mojej Lumi 925. Jasność ekranu jest średnia. Na razie nie miałem okazji przeprowadzenia praktycznego testu w słoneczny dzień, ale zdaje się, że z odczytaniem co niektórych informacji mogą być kłopoty. Plusem jest również fakt, że ekran pod normalnym naciskiem nie pływa.




Nad ekranem jest również kamerka, ale już o rozdzielczości 5Mpixeli. Niestety kamerka frontowa jak i tylna "pływają". Widać brak stabilizacji, z ostrzeniem też jest średnio. Zdjęć zrobiłem na razie tylko kilka, ale na powyższych widać dość wyraźne szumy oraz właśnie wspomniany wcześniej problem z ostrzeniem. Za to dioda doświetlająca, którą możemy oczywiście wykorzystać również jako latarkę, jest mocna i do jej działania żadnych uwag nie mam.





Na razie wstrzymam się z jakimikolwiek wrażeniami na temat systemu. Jedyne co zaznaczę, to że jest to czysty Android 4.4 bez żadnych nakładek, a sam telefon posiadał zaledwie kilka preinstalowanych aplikacji, które można bez problemu i konieczności rootowania systemu wyrzucić.



P.S Ja co prawda materiałoznawcą nie jestem, ale powątpiewam, czy ramka jest metalowa. Mi przypomina to najzwyklejszy plastik, choć mogę się mylić.



SHARE
    Blogger Comment
    Facebook Comment

4 komentarze:

  1. W miarę możliwości:
    1.) Mógłbyś się odnieść w recenzji do jakości dźwięku z dziury? Da się tego telefonu używać do słuchania muzyki przemieszczając się na co dzień po mieście?
    2.) W jednej z recenzji na YT usłyszałem, że jakość głośnika rozmów jest przeciętna (tzn. nie grzeszy głośnością). Jak to wygląda w Twoim egzemplarzu?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć - głośnik jest średni. Do tego aby obejrzeć film na YT wystarczy, ale do słuchania muzyki - średnio. Co gorsza taką samą opinie mam o dźwięku jak się podłączy słuchawki. Testowałem go na dwóch różnych parach - ewidentnie brakuje basu, a całe pasmo jest mocno spłaszczone i lekko przytłumione. Moim zdaniem ewidentnie to nie jest telefon dla osób które chcą sobie posłuchać muzyki.

      Co do głośnika rozmów - tutaj ja uwag nie mam. Dźwięk jest wyraźny, nie trzeszczy, głośność dla mnie jest wystarczająca, choć na przykład Lumia 925 ma głośnik mocniejszy.

      Usuń
    2. Dzięki za rozjaśnienie sprawy.
      Mi tam takie mankamenty nie przeszkadzają ale miałem go też zamówić dla osoby używającej smartphona do słuchania muzyki.

      A jeszcze jedno mnie interesuje. Jak działa GPS? Są jakieś problemy ze złapaniem fixa? Ślad jest prosty czy raczej w stylu pijanego mistrza?

      Usuń
    3. Jakub GPS dopiero dzisiaj zacząłem testować. Na razie na HereDrive przy normalnej nawigacji samochodem. Na razie mogę Ci powiedzieć tyle, że sygnał łapie wolniej jak nawet najtańsza lumia, ale nawet przy takiej pogodnie jak dzisiaj w Poznaniu (doże zachmurzenie i od czasu do czasu opady), nie gubi śladu i ogólnie działa OK. Na razie utaj uwag nie mam. P.S Wrzucę dzisiaj na FB zdjęcie właśnie jak testuje navi

      Usuń